Pole - główny atut każdego plantatora roślin. Ale czy naprawdę wiemy, co się na nim dzieje? Czy potrafimy wykorzystać dane i czerpać z nich korzyści? Rozmawialiśmy z panem Branko Majeričem, który z pewnością potrafi.

Historia zaczyna się w Słowenii - jedynym kraju z "LOVE" w nazwie. Położona w środku Europy, tuż na południe od Austrii - odwiedzamy gospodarstwo Majerič na polu Ptuj, we wsi Moškanjci.

Gospodarstwo ma długą tradycję uprawy roślin polowych (pszenicy, kukurydzy, słonecznika i rzepaku), uprawy białej kapusty do fermentacji i jest jednym z niewielu gospodarstw uprawiających cebulę Ptuj, znaną również jako "Ptujski lük" - liczącą 200 lat rodzimą odmianę cebuli uprawianą tylko w tej części Słowenii i tylko na specyficznym rodzaju gleby. Jest to pierwsza roślina ogrodowa w Słowenii, która otrzymała status Chronionego Oznaczenia Geograficznego (PGI), a ze względu na jej rzadkość, dokłada się dodatkowych starań, aby zapewnić jej najlepszą jakość.

Pan Branko Majerič sam jest ekspertem w dziedzinie gleby i poświęca wiele uwagi temu, co dzieje się na jego polu, a wszystko to z pomocą stacji iMETOS. Pierwszą rzeczą, na którą zwraca uwagę, gdy siadamy, jest główna różnica między uprawą roślin a innymi rodzajami rolnictwa: "Rolnictwo zazwyczaj kieruje się logiką 'większe jest lepsze'. Większe gospodarstwo - lepsze krowy - więcej mleka. Z uprawą roślin nie jest tak, ponieważ staramy się patrzeć na to, czego nie widać gołym okiem. Większe pole nie musi oznaczać lepszych plonów. Lepsza gleba i mądrzejsza uprawa już tak. A plantatorzy roślin uprawnych, jako wyznaczeni strażnicy przyrody, nie zawsze zwracają na to wystarczającą uwagę."

Aby pomóc w ochronie żyznej ziemi i zachować jak najwięcej hummusu w górnej warstwie, od 20 lat stosują płytką technikę uprawy ziemi "no-till". Stacja iMETOS jest w regularnym użyciu od 2011 roku i pokazała interesujący wgląd w to, co faktycznie dzieje się na polu.